Aktualności

„Drop–in” oznacza po prostu – wpadnij

Angielski termin „drop–in” oznacza po prostu – wpadnij. Został on przyjęty na całym świecie jako nazwa niskoprogowych serwisów, do których przyjście osoby uzależnionej ma charakter niezobowiązujący  i w których większość działań dotyczy ograniczania szkód zdrowotnych  i społecznych związanych z używaniem narkotyków – mówi na łamach dwumiesięcznika Terapia. Uzależnienia i Współuzależnienia kierownik krakowskiej Poradni Monar -Grzegorz Wodowski.

….Duszą i centralną strefą DROP–IN jest świetlica, która ma stanowić przyjazną przestrzeń dla klientów, miejsce ich dziennego pobytu, a patrząc z nieco innej perspektywy – gromadzić w ciągu dnia osoby, których obecność w przestrzeni publicznej miasta może być uciążliwa i zakłócać porządek. Zamiast koczować w centrach handlowych, na dworcu czy Plantach – mogą spędzać czas w miejscu, w którym nie tylko czują się bezpiecznie, ale identyfikują się z nim. Przebywając w nim, mają dostęp do szerokiej oferty usług socjalnych, edukacyjnych i prozdrowotnych prowadzonych na miejscu. Na dzień dobry mogą napić się herbaty lub kawy, zjeść niewielki posiłek. Mają do dyspozycji telewizor, gry planszowe, jest tu także niewielka biblioteczka. Drop– in zapewnia swoim klientom dostęp do komputera z internetem. Służy to różnym celom: od komunikowania się z bliskimi i przyjaciółmi oraz odwiedzania portali społecznościowych – po poszukiwanie istotnych życiowo informacji (np. dotyczących służby zdrowia czy opieki społecznej). Można napisać pismo urzędowe, a pracownicy służą mniej lub bardziej fachową pomocą w tym zakresie.

Cały artykuł dostępny jest  tutaj: http://tuiw.pl/images/pdf/2020/Terapia_UiW_1_2020.pdf