15 lipca, w wieku 35 lat, zmarł Mateusz Dubik, we wspólnocie zwany „Terapixem”. Mateusz był oddanym terapeutą w ośrodku MONAR w Marianówku. Jego praca i zaangażowanie miały ogromny wpływ na życie wielu osób, które miały szczęście go poznać.

„Miota mnie potworny smutek i ból. Jego życie to opowieść o człowieku, który tworzył naszą wspólnotę a jej kod krążył w jego żyłach. Kochał jej tradycję, rytuały, zwyczaje, wyprawy w góry i spływy kajakowe. Był człowiekiem, dla którego nie miało znaczenia czy ktoś był biedny, czy bogaty, ładny czy brzydki, czy był mężczyzną, czy kobietą. Miał piękny dar od Boga życzliwości, szacunku dla ludzi i tworzenia relacji międzyludzkich, których nie pozwalał niszczyć demonom. Czasu nie da się cofnąć ale trudno sobie wyobrazić jak będzie bez Ciebie Mateuszu” – w pożegnalnym wpisie napisał Andrzej Śniegula, szef placówki w Marianówku.

Stowarzyszenie MONAR składa najgłębsze wyrazy współczucia rodzinie i bliskim Mateusza. Jego śmierć to ogromna strata dla wszystkich, którzy mieli przyjemność z nim pracować i tych, którym pomógł.

Jego obecność, dobroć i uśmiech będą nam wszystkim bardzo brakować. Na zawsze pozostanie w naszych sercach jako wzór terapeuty i człowieka. Dziękujemy Ci, Mateuszu, za wszystko, co zrobiłeś dla naszej społeczności. Twoja praca i poświęcenie nie zostaną zapomniane.