W artykule „Narkotyki do sklepów” (Newsweek, 22 sierpnia 2011 r.) Radosław Omachel przekonuje do pomysłu legalizacji narkotyków. Kontrargumenty przedstawia Jolanta Łazuga-Koczurowska, przewodnicząca Zarządu Głównego Stowarzyszenia MONAR.

– Narkotyki to silnie uzależniające, toksyczne i degenerujące ludzi substancje. Legalizacja byłaby dla potencjalnych użytkowników sygnałem, że narkotyki w gruncie rzeczy nie są groźne, i zachęcałaby do korzystania. Nie widzę powodów, dla których narkotyki miałyby trafić do normalnego obrotu handlowego – stwierdza szefowa MONARU.

– O tym, jakie skutki może mieć powszechna dostępność narkotyków, przekonaliśmy się przy okazji dopalaczy. Producenci w kilka lat opletli kraj siecią sklepów, efekty widać było w szpitalach. Prawie wszyscy uznali, że zamknięcie sklepów z dopalaczami było rozsądnym posunięciem. Jeśli tak, to po co mielibyśmy teraz legalizować podobne w działaniu narkotyki? Żeby za kilka lat znów je zdelegalizować? – pyta Jolanta Łazuga-Koczurowska.

Dostęp do całego artykułu na stronie Newsweeka.