Aktualności

Monarowisko oczami uczestników

Uczestnicy pochodu skandowali nazwy swoich macierzystych ośrodków przy akompaniamencie bębnów i oklasków, niczym kibice piłkarscy przed finałem mistrzostw świata. Każda ze społeczności czymś się wyróżniała. Nowolipsk („School of life”) wymachiwał dziesiątkami kolorowych wiatraczków, wstążek i latawców, pacjenci z Wyszkowa w zbrojach rycerskich unosili ku niebu miecze, Suchy Jar z Krakowa szedł w koszulkach z hasłem „Nigdy się nie poddawaj”.

Jedna z ekip przyjechała na rowerach, na których pokonała 140 km, by dotrzeć na miejsce spotkania. Wszystkie społeczności spotkały się pod sceną, by uczestniczyć w uroczystym otwarciu imprezy – to fragment relacji jednego z uczestników Monarowiska 2011, którą w całości można przeczytać na blogu MONARU w Salonie24. Zachęcamy także innych chętnych do podzielenia się swoimi wrażeniami i refleksjami po tym niezwykłym wydarzeniu, jakim dla całego MONARU było Monarowisko 2011. Piszcie, nadsyłajcie swoje teksty, najciekawsze opublikujemy.