Aktualności

Dziękujemy wszystkim naszym wolontariuszom!

Z okazji obchodzonego 5 grudnia Międzynarodowego Dnia Wolontariusza przedstawiamy sylwetkę Pauli Molskiej, wolontariuszki ośrodka MONARU w Rożnowicach 34. Paula jest jedną z wielu osób, które bezinteresownie wspomagają nas swoją pracą. Wszystkim im składamy dziś serdeczne podziękowania: to także dzięki Wam MONAR działa na tak dużą skalę i pomaga tak wielu potrzebującym!

Paula ma 21 lat i studiuje resocjalizację w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu. Mówi o sobie, że jest kobietą z pasją, której największą radość sprawia pomoc innym i ich uśmiech. Cieszy się szacunkiem i sympatią pacjentów oraz kadry ośrodka.
– Mimo młodego wieku od paru lat intensywnie udziela się charytatywnie jako hipoterapeutka. Uczy nas, pacjentów, jazdy konnej oraz zajmowania się tymi pięknymi zwierzętami jakimi są konie. Zaraża nas swoją miłością do zwierząt, a także do jazdy konnej, która jest niesamowitym przeżyciem; nie sposób go zapomnieć i pozostaje w sercu każdego z uczących się do końca życia – tak Paulę i jej pracę opisuje Robert, jeden z pacjentów Ośrodka Rehabilitacyjno-Readaptacyjnego MONAR w Rożnowicach 34.
– Moja historia związana z końmi i Ośrodkiem zaczęła się tak na prawdę kiedy byłam dzieckiem. Przyjeżdżałam rowerem do Ośrodka, mając kilka lat, aby spędzić czas ze szkolnymi koleżankami. Następnie zafascynowana końmi postanowiłam spróbować nauczyć się jeździć i pracować przy koniach – wspomina Paula. – Zasada była jasna: chciałam jeździć, musiałam pielęgnować te piękne zwierzęta. W stajni spędzałam całe dnie, nieraz nie starczyło czasu by dotrzeć do domu a więc wraz z przyjaciółkami nocowałyśmy w jednym z pokojów po to, by wstać następnego dnia o 5:30 i zacząć nowy, pełen przygód dzień kończący się zazwyczaj około godziny 23. Z ludźmi z Ośrodka mam kontakt od wielu wielu lat, dlatego czuję się wśród nich swobodnie. Obecnie, kiedy udoskonaliłam swoje umiejętności jeździeckie, z wielką przyjemnością przekazuję moją pasję tym, którzy tego pragną i z wielką chęcią przychodzą na zajęcia do mnie – dodaje wolontariuszka.
Paula ma ze swojej pracy w Rożnowicach wiele satysfakcji. – Słowami nie da się opisać tego, co czuję, kiedy widzę uśmiechy ludzi, zadowolenie, a jednocześnie chęć przyjścia następny raz i następny. Nigdy nie spodziewałam się, że będę mogła w jakikolwiek sposób przyczynić się zupełnie bezinteresownie do tak szczytnego celu. Teraz kiedy wiem jak to jest, zachęcam wszystkich, którzy tego jeszcze nie zrobili. Mam nadzieję, że będę mogła robić to, co kocham latami i nigdy nie będę musiała zatrzymać machiny napędzającej mnie i napełniającej energią. Życzę każdemu, aby znalazł takie swoje miejsce na ziemi jak ja. Żeby cieszył się takimi na pozór małymi rzeczami. Odpowiedzialność za innych ludzi, sprawia, że życie staje się jeszcze cenniejsze i piękniejsze. Zapraszam wszystkich, którzy chcieliby przekonać się co to znaczy relaks przy tych pięknych zwierzętach – podkreśla Paula.
– Postanowiłem napisać o Pauli, gdyż uważam, że takie osoby jak Ona, zasługują na to by głośno o nich mówić, ponieważ wkładają w to co robią całe serce za zwykłe „dziękuję”. Mam nadzieję, że ten artykuł przyczyni się do tego by pokazać jak bardzo mocno jesteśmy Ci wdzięczni Paula, za to co dla nas, pacjentów robisz. Z całego serca dziękujemy i życzymy Ci spełnienia wszystkich Twych marzeń i żeby promyk w twym sercu nigdy nie zgasł – pisze Robert.
Cały MONAR przyłącza się do tych życzeń i serdecznie dziękuje Pauli oraz wszystkim innym wolontariuszom, którzy pomagają nam zarówno pracując na co dzień w wielu ośrodkach, jak i przygotowując wraz z nami akcje profilaktyczne (m.in. na festiwalu Przystanek Woodstock) i inne wydarzenia, jak np. tegoroczne obchody 10. rocznicy śmierci Marka Kotańskiego. Dziękujemy Wam, że jesteście z nami!