Media o Dniu Ludzi Bezdomnych
Ustanowione przez Marka Kotańskiego, przypadające 14 kwietnia, nieformalne święto stało się okazją do przypomnienia o problemie bezdomności. Ten trudny temat przedstawiciele Stowarzyszenia poruszali w mediach, a w Warszawie MONAR zorganizował okolicznościowy performance.
Punktualnie o godz. 16.30 w jednym z najruchliwszych miejsc stolicy, pod stacją metra Centrum, w tłumie przechodniów pojawili się elegancko ubrani młodzi ludzie, którzy uklęknęli na chodniku trzymając tekturowe tabliczki z napisem „Ty też możesz być bezdomnym”. Spieszący do swoich spraw warszawiacy przyglądali im się z ciekawością, bo widok był niezwykły.
– Był to trochę nietypowy flash mob, którym chcieliśmy pokazać, że każdy może stać się bezdomnym. Panuje stereotyp, że bezdomny to menel i lump, a tymczasem większość z tych osób dotknęły życiowe tragedie, z których nie potrafili się pozbierać, takie jak śmierć kogoś bliskiego, utrata pracy, czy mieszkania. To są zwyczajni ludzie, tacy jak my – tak w Radiu dla Ciebie wyjaśniał sens akcji jej organizator Jan Władoń, specjalista ds. profilaktyki w biurze Zarządu Głównego MONARU.
W Dniu Ludzi Bezdomnych na antenie radiowej Jedynki odbyła się debata na temat bezdomności, w której wzięła udział Jolanta Łazuga-Koczurowska, przewodnicząca Zarządu Głównego Stowarzyszenia MONAR. Szefowa MONARU zwróciła uwagę na rozszerzanie się pojęcia bezdomności, obejmującego obecnie różne formy wykluczenia społecznego.
– Nie chodzi dziś tylko o to, aby ludziom, którzy nie mają domu, pomagać materialnie, bo to wykluczenie jest objawem wielu różnych problemów życiowych człowieka – podkreśliła. – Ta pomoc to proces, wymagający udziału całego społeczeństwa – dodała.
Jolanta Łazuga-Koczurowska opowiedziała się za takim modelem pomocy osobom wykluczonym, który pomaga aktywizować je społecznie i sprawiać, aby z biernych i bezradnych klientów instytucji pomocowych zmieniały się w ludzi samodzielnych.