Aktualności

Obieżyświat w nieodłącznym kapeluszu

Moja przygoda z Holendrami rozpoczęła się w 2003 r. w Hadze, dokąd pojechaliśmy w ramach projektu MONAR Haga Warszawa. Tam też poznałem Alfreda Lagerweija, który był naszym opiekunem i przewodnikiem po projektach i placówkach organizacji PARNASSIA. Alfred okazał się wspaniałym kompanem, ale też społecznikiem, człowiekiem wrażliwym na społeczne i ludzkie sprawy.

Laurent Nouwen, którego poznałem za pośrednictwem Alfreda, szef fundacji Henri Nouwen Stichting, odwiedził ośrodek MONARU w Zbicku w czerwcu 2004 roku. W niedzielę, o słonecznym poranku, pojechałem do Zbicka. Siedział przed dworkiem w swoim kapeluszu, z którym się nigdy nie rozstawał i palił papierosa skręconego z aromatycznego holenderskiego tytoniu. Z łagodnej twarzy biło ciepłe spojrzenie i zainteresowanie. Skromny starszy pan, nieco strudzony podróżą. Oglądaliśmy wtedy ośrodek, mieliśmy trochę gości, którzy przyjechali na rocznicę – pokazałem też nowy budynek stołówki, akurat byliśmy w trakcie jego wykańczania.

Pomoc w oddaniu do użytku budynku stołówki była pierwszym projektem wsparcia kierowanego przez Laurenta Nouwena HNS dla MONARU. W ramach pomocy otrzymaliśmy pieniądze na zakup płytek ceramicznych i innych materiałów wykończeniowych. Laurent zorganizował też (i pokrył koszty transportu) pomoc rzeczową dla ośrodka MONARU w Zbicku: sprzęt i wyposażenie kuchni, meble, stoły, krzesła, zmywarkę, komputery etc. Pomoc bez której trudno byłoby się obejść.

Ważne było również wsparcie duchowe. Laurent jako społecznik i podróżnik zawsze miał dużo do opowiadania. Miło było spędzać czas, słuchając jego opowieści. Dzielił się z nami swoim doświadczeniem w pracy w HNS, prezentował swoje poglądy na sprawy społeczne, mówił o przesłaniu HNS, o miłości do człowieka. Wtedy też dowiedziałem się o Jego bracie Henrim, założycielu fundacji, o dziele Jego życia, kontynuowanym przez Laurenta.

Laurent, jako człowiek oddany sprawie, szybko zorganizował następne transporty z pomocą humanitarną, zarówno dla Ukrainy jak i dla MONARU. W 2004 r. otrzymaliśmy sprzęt i wyposażenie kuchni, meble, materace i komputery dla naszej nowej placówki w Żelaźnie. W tym samym roku pomoc otrzymał także ośrodek w Graczach. Dostaliśmy meble, materace, komputery etc.

W grudniu 2005 r. transport z Holandii pojechał wprost do Marianówka i Kamienia Rymańskiego, a w nim krzesła, ławki, łóżka, wyposażenie pralni, środki czystości. W 2006 r. ponownie dojechał transport z pomocą humanitarną dla Zbicka i ośrodka w Lutej, tym razem również mogliśmy liczyć na meble i wyposażenie pokoi, materace i łóżka, środki higieniczne, odzież.

W 2007 r. transport darów otrzymały Lipianka i Majdan Kozic Dolnych, a w 2008 r. ośrodek w Milejowicach. W styczniu 2010 r. Centrum Pomocy Bliźniemu w Warszawie dostało wyposażenie profesjonalnej kuchni dla jadłodajni dla bezdomnych, a w lipcu 2010 r. pomoc otrzymało Zbicko.

W 2012 wyjechaliśmy po wyposażenie kuchni dla ośrodka w Krakowie Pleszowie, w lutym otrzymaliśmy materace dla domu dla bezdomnych w Kokotku, ośrodków w Krakowie oraz w Graczach i wyposażenie łazienek do nowego domu w Zbicku; dodatkowo Laurent sfinansował zakup zmywarki do naczyń. W sierpniu 2012 nadeszły sprzęt i wyposażenie dla ośrodków w Gaudynkach i Wyszkowie, we wrześniu materace dla noclegowni w Warszawie, w listopadzie materace, lodówki, pralki, komputery i meble biurowe, buty i odzież sportowa dla Wyszkowa, Gaudynek i Graczy.

Nie sposób wymienić też wielu darów przywiezionych do ośrodka MONARU w Zbicku podczas wizyt Laurenta, który odwiedzał nas towarzysko, czy też będąc przejazdem, w drodze na Ukrainę. Częstym gościem i łącznikiem między Monarem i HNS był Alfred Lagerweij. Miłe są wspomnienia o holendersko-polskich spotkaniach, podczas których wspólnie ładowaliśmy na samochody (TIR-y) przeznaczone dla MONARU dary – zgodnie z zasadą, że nie przewozimy powietrza. Zawsze obecny przy nas był Laurent z przyjaciółmi, takimi jak Dr Wim, Alfred Lagerweij i inni. Osobiście doglądał załadunku, zatroskany, precyzyjny a przy tym przyjacielski i dowcipny i taki uważający na ludzi. W swym nieodłącznym kapeluszu obieżyświata, z papierosem skręconym z aromatycznego holenderskiego tytoniu w kąciku ust…

Roman Piniaś

Na zdjęciu od lewej: Dr Wim – współpracownik Laurenta Nouwena (lekarz FC Feyenoord Rotterdam), Laurent Nouwen – szef organizacji humanitarnej Henri Nouwen Stichting, Roman Piniaś – kierownik ośrodka MONAR w Zbicku, Alfred Lagerweij – działacz społeczny, sekretarz organizacji EURAD, Mariusz Kajda – kierownik ośrodków MONAR w Krakowie i Lutej, Paweł Celiński – terapeuta, pracownik ośrodka w Lutej