Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki to czas wspomnień i modlitwy za tych, którzy od nas odeszli. Pamiętamy o wszystkich osobach związanych z MONAREM, których nie ma już wśród nas, także o zmarłych w tym roku Marysi Literskiej, Henryku Stegińskim i Marku Stefaniaku.

Marysia Literska była związana z MONAREM od 2001 r., prowadziła m.in. zajęcia z artterapii w Wielkopolskim Centrum Pomocy Bliźniemu. Jako wolontariuszka Pokojowego Patrolu wyjeżdżała na Przystanek Woodstock. Była wesołą, energiczną, pełną życzliwości osobą, zawsze gotową aby pomagać innym.

Henryk Stegiński pracował jako terapeuta w Ośrodku Terapii Uzależnień warszawskiego Centrum Pomocy Bliźniemu MONAR-MARKOT. Był jednym z pracowników o najdłuższym stażu i największym doświadczeniu. Pacjentom i kolegom z pracy dał się poznać jako osoba o wielkiej życiowej mądrości, a przy tym pogodna i obdarzona wspaniałym poczuciem humoru.

Marek Stefaniak odszedł od nas jako ostatni z tej trójki. Był twórcą i wieloletnim dyrektorem Wielkopolskiego Centrum Pomocy Bliźniemu, cenionym społecznikiem, świetnym organizatorem. Osoby potrzebujące pomocy, wykluczone, skrzywdzone przez los, wspierał nie tylko w ramach swojej pracy w WCPB, ale również nieoficjalnie, prywatnie, nie rozgłaszając swoich działań. Jego pogrzeb na warszawskich Gołąbkach zgromadził tłumy podopiecznych i przyjaciół z całej Polski, a podczas tegorocznego Monarowiska poświęconego jego pamięci wspominali go z najwyższym uznaniem przedstawiciele władz i organizacji, z którymi współpracował.